Odkryta tajemnica sokołowskiego Obrazu Jezusa Miłosiernego
W naszej parafii przeżywaliśmy od piątku 6 X do niedzieli 9 X święty czas rozmodlenia, wyciszenia i kontemplacji Chrystusa ukrytego w Najświętszym Sakramencie. Każda ulica i wioska miała swoją godzinę adoracji Pana Jezusa. W ten sposób przygotowywaliśmy się do świętowania 30 rocznicy powstania parafii oraz 80 rocznicy poświęcenia Obrazu Jezusa Miłosiernego. Ks. proboszcz Dariusz Kujawa zdecydował, że jest to dobry moment na ujawnienie niedawno odkrytych faktów dotyczących historii Obrazu. Dzięki mozolnej pracy ks. Zenona Czumaja oraz ks. Piotra Zdzieborskiego, który podjął się napisania pracy magisterskiej na temat naszej parafii pod jego kierunkiem, zostały ujawnione zaskakujące fakty.
W sobotę na Mszę św. o godz.18.00 przybył ks. bp Piotr Sawczuk, dziekan sokołowski ks. Andrzej Krupa, ks. Zenon Czumaj oraz ks. Jarosław Rzymski. Wspólnie z seniorem ks. Stanisławem Boguszem, budowniczym Sanktuarium oraz obecnym proboszczem ks. Dariuszem odprawili uroczystą Eucharystię.
Ks. biskup wygłosił homilię, w której przytoczył wiele ciekawych, historycznych odkryć dotyczących Obrazu. Dowiedzieliśmy się, że sokołowski Obraz Jezusa Miłosiernego jest jednym z najstarszych, a być może najstarszym wizerunkiem Jezusa Miłosiernego w Polsce (umieszczonym w sanktuarium) a drugim na świecie, po obrazie namalowanym pod dyktando św. s. Faustyny Kowalskiej przez malarza Eugeniusza Kazimirowskiego w Wilnie. Nawet obraz w Łagiewnikach jest o 11 lat młodszy od naszego. Obraz powstał dzięki staraniom księdza Mariana Sitkowskiego, który został cudownie uratowany z niemieckiego obozu w Dachau. Kapłan był przekonany, że zwolnienie z obozu zawdzięcza tylko Bożemu Miłosierdziu, do którego nabożeństwo poznał w tym obozie. Przywiózł stamtąd nawet modlitwę, ułożoną tam przez polskich kapłanów. Czując wdzięczność za uratowanie życia, polecił namalowanie obrazu ( pt. Miłosierdzie Boże) artyście, prof. Józefowi Krzyżańskiemu z Poznania. Nie mamy informacji o tym, czy malarz wiedział o objawieniach św. Faustyny i na czym się wzorował, ale widać pewne podobieństwa do obrazu wileńskiego i wiele różniących je szczegółów.
Za zgodą kurii siedleckiej w czasie II wojny światowej Obraz został powieszony w drewnianej kaplicy św. Rocha (przy ul. Kosowskiej), odzyskanej po niemieckich okupantach. Został poświęcony 1 IX 1943 roku. Przetrwał tam wojnę pomimo bombardowania miasta przez sowietów w 1944 roku. Doszczętnie zniszczone zostały budynki parafialne i pobliski ówczesny kościół św. Michała, a kaplica św. Rocha przetrwała. Ludzie garnęli się do ocalałej kaplicy i przed Obrazem wypraszali liczne łaski, o czym świadczą odkryte dokumenty.
Kult Jezusa Miłosiernego w Sokołowie Podlaskim rozprzestrzeniał się, a były to czasy nie sprzyjające jego rozwojowi z powodu wątpliwości Watykanu. Objawienia św. Faustyny dotyczące kultu Miłosierdzia Bożego były poddawane krytyce i w tamtym okresie nie było zezwolenia władz kościelnych na ich propagowanie. Zanim kościół oficjalnie uznał kult Miłosierdzia Bożego wg Dzienniczka św. Faustyny, w naszym mieście był już popularny, za sprawą ks. Stanisława Pielasy, który będąc budowniczym nowej świątyni (obecnie konkatedry) miał osobiste nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. I jak podają naoczni świadkowie, nawet w nocy chodził do kościoła, aby modlić się koronką do Miłosierdzia Bożego.
Po wojnie drewniany kościół został przeniesiony na Przeździatkę a wraz z nim Obraz Jezusa Miłosiernego. Świątynia otrzymała nowy tytuł Miłosierdzia Bożego nadany przez siedleckiego bpa Jana Mazura. Była to pierwsza świątynia na całym Podlasiu pod takim wezwaniem. Po utworzeniu Diecezji Drohiczyńskiej i utworzeniu nowej parafii, ówczesny biskup drohiczyński Władysław Jędruszuk, dokonując instalacji relikwii s. Faustyny, zaznaczył: ,,Gdzie jest ten obraz Jezusa Miłosiernego, tam jest sanktuarium”. Obraz miał już wtedy 50 lat. Proboszcz nowo utworzonej parafii, ks. Stanisław Michał Bogusz zadbał o renowację Obrazu. Po wzniesieniu murowanego kościoła, Obraz został przewieziony 14 grudnia 2004 roku do nowej świątyni, gdzie jest czczony w ołtarzu głównym do dnia dzisiejszego.
5 VIII 2008 roku ks. biskup Antoni Dydycz uroczyście konsekrował naszą świątynię i podniósł ją do rangi Diecezjalnego Sanktuarium Miłosierdzia Bożego.
Swoją homilię ks. Biskup zakończył stwierdzeniem, że ” Miłosierdzie Boże jest najlepszą odpowiedzią na wszelką nędzę człowieka” oraz pomodlił się do św. Faustyny, aby pomogła nam odkryć Jego głębię.
Po Mszy św. członkinie Apostolatu „Margaretka” ofiarowały ks. proboszczowi Dariuszowi oraz wikariuszowi ks. Grzegorzowi Konopackiemu deklaracje modlitewne oraz zapewniły o codziennej modlitwie. Jest to wyraz wzajemnej troski kapłanów i wiernych. Trzeba zaznaczyć, że wszyscy księża w naszej parafii objęci są codzienna modlitwą Margaretek.
Na zakończenie przedstawiciele parafian oraz ks proboszcz podziękowali ks. biskupowi za przewodniczenie Eucharystii i za ciekawą homilię. Po Mszy św. odbyło się na plebanii spotkanie integracyjne wspólnot maryjnych.
W niedzielę wierni mogli usłyszeć na każdej Mszy św. podobną opowieść o historii Obrazu z ust ks. Piotra Zdzieorskiego. A w kaplicy św. Faustyny na Mszy św. odpustowej oddano Jej cześć przez ucałowanie relikwii. Parafianie dziękowali wszystkim, którzy przez 30 lat istnienia parafii przyczynili się do jej rozwoju. Szczególnie zasłużył się w niej ks. Stanisław Bogusz – budowniczy nowej świątyni i pan Mirosław Grochowski – organista. Ks. proboszcz podziękował p. Teresie Rzymskiej, która od 30 lat jest zelatorką Koła Różańcowego i z tej okazji ufundowała dla parafii ornat oraz ks. Piotrowi, który zechciał podzielić się efektami swojej pracy. Najbardziej trzeba dziękować jednak samemu Bogu za to, że opiekuje się nami i daje nam jeszcze czas, aby największy Jego przymiot został doceniony i promieniował z naszej parafii na cały świat.
Błagajmy Boga, aby nie powtórzyły się czasy z początków istnienia Obrazu.
Bożena Zdzieborska